wtorek, 26 czerwca 2012

Coś nowego ze starego...


Były sobie spodnie ,ale sezon letni idzie więc spodenki się zrobiły:)


A co by reszty nie wyrzucać wyszła jeszcze torba;                                                                                                                                       
 


 
Przystrojona poszła dziś ze spodenkami razem do szkoły ,pouczyć się chyba - a może pochwalić koleżankom ,jaką to mi mama torbę uszyła???
Myślę ,że jedno i drugie...
Jakie te dzieci są zabawne czasami i urocze zarazem ,a my szczęśliwe ,że im podoba się to co dla nich robimy ,czyż nie najlepszą zapłatą jest radość dziecka???
A róża od Pauliś z wymianki różanej: śliczna i jak ładnie wygląda:)


Jeszcze inicjał imienia właścicielki torby ,mam tylko nadzieję ,że czasem mi pożyczy torbiszonka???


A tak co i mi coś zostać by miało uszyte zostało to takie coś -zabrała mi młodsza córa...
Trzeba coś i sobie uszyć w końcu...


A może takie spodenki???Nie trochę za krótkie...

Pozdrawiam:)
i
Zapraszam do wymianki i na candy...

17 komentarzy:

ewoz pisze...

o kurczę, torba wyszła świetna :)
kiedyś takie nienoszone spodenki pozaszywałam (nogawki i pas), przez rozporek nawpychałam starych szmat i miałam unikatową poduszkę :P

ankaskakanka pisze...

Prześliczne te spodenki a torba super. Ja dopiero oswajam się z maszyną, ale wykorzystam może twój pomysł. Moja córka marzy o takich spodenkach. Pozdrawiam

Nika pisze...

No nie mogę się doczekać kiedy ja tak nauczę się szyć. Spodenki super!!!! Sama lubię w takich poganiać :)

Tami pisze...

Torebka jest świetna, muszę się nauczyć koniecznie szyć , zazdroszczę zdolności

Gaduła pisze...

Czas pogrzebać w szafie :D Niestety nie mam w domu maszyny, a i zdolności krawieckich brakuje, więc zwykle zlecam różne przeróbki :D Torba wyszła świetnie!

haftyśka pisze...

świetny zestaw stworzyłaś :)

Anna pisze...

Pięknie wykorzystałaś niepotrzebne już spodnie :) Takie przeróbki to fajna sprawa.

Daniela pisze...

To się nazywa wykorzystanie materiału po kres!Wszystko zgrabnie stworzyłaś! Właśnie siedzę przy maszynie i kombinuje podobnie jak Ty, ze starego tworzę nowe.

marrika91 pisze...

śliczna torba :) nie dziwię się córce ;-) najczęściej tak jest, że jak coś się zrobi dla siebie to ostatecznie dostaje to ktoś inny (przynajmniej u mnie). Pozdrawiam

pelasia pisze...

widze,ze u Ciebie nic sie nie marnuje...zawsze potrafisz wyczarowac slicznosci...

Robótki Tereski pisze...

Z jednych spodni tyle piękności!Pozdrawiam.

Pracownia Ani pisze...

Zastanawiam się nad torebką, chyba sobie uszyję,te co są w sklepach jakoś mi się nie podobają:)) a dżins stary w domu jest:)) super pomysł!!

zamornik pisze...

nie ma to jak recykling!!! Każda rzecz może mieć swoje drugie...trzecie...życie i właśnie takie pomysły podobają mi się najbardziej!

Mala-rzecz-a-cieszy.blogspot.com pisze...

Rewelacyjna ta jeanso-torba :)

Edyta pisze...

Fajnie jeansowo :))) A jak nogi ładne to i spodenki mogą być mega krótkie!!!!

atenkowo pisze...

Jak FAJNIUTKO:)))))

A.M.S. Biała Pracownia Rękodzieła pisze...

Ale super rzeczy wyczarowałaś :)Ja też uwielbiam takie przeróbki ze staroci,tchnęłaś nowe życie w te pięknotki :)Bardzo mi się podobają :)))szkoda,że szyć nie umiem :((((Pozdrowionka!!! Ps,Jak będziesz gotowa już do naszej wymianki sówkowej to daj znać,bo ja już paczuszkę mam spakowaną dla Ciebie :)