środa, 23 maja 2012

Kilka drobiazgów:)

Witam :)

Dziękuje za rady ,o Szwajcarii już wykorzystane i przydały się :) A z krecikiem to sobie powalczę i popróbuję czego się da...

Mam trochę ostatnio roboty w truskawkach , ale jakoś znalazłam troszkę czasu i zrobiłam kilka drobiazgów...

                              Portfelik dla córki;)




I taka malusia podusia:)


A , że zostaliśmy zaproszeni na komunię to szybko trzeba było coś wyhaftować...
Powstało bez wzoru ,tak z głowy:)


                                                i w ramce...


Później było słodko...


 A w drodze powrotnej podziwialiśmy piękne widoki i dużo kwitnącej kaliny na poboczu drogi...


                                       Najważniejsze :spotkania w gronie rodziny...naprawdę bezcenne!!!

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Porfelik, podusia, hafcik- wszystko piekne :)

Ania pisze...

Dokładnie! Zgadzam się :)

haftyśka pisze...

same śliczności!

ankaskakanka pisze...

Ale ładne rzeczy robisz. Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

piekne rzeczy,ale dlaczego napisalas z takim błedem i kartke i tort? nie piszemy JHS tylko IHS- porażka!!!!!!!!!!!!!!!!
marycha ziółko

Anonimowy pisze...

IHS, grecki skrót imienia IHSOUS (Jezus). W średniowieczu odczytano błędnie literę H (czyli "e") i tłumaczono jako interpretację skrótu: 1) Iesus Hominum Salvator (Jezus Zbawiciel ludzi). 2) In hoc signo (vinces) ("w tym znaku zwyciężysz").

Anonimowy pisze...

pismo techniczne sie kłania i nie male "i".a szkoda z pustakiem gadać........

Jazz pisze...

Że "H" to "E" od kiedy? Poprostu w starogrece "h" z połączeniem "e" było niewymowne i od zawsze było zwykłą literą "i". Potem usunięto go całkiem, dlatego starogreckie imię Helena to dzisiejsza Elena....

Jazz pisze...

Nie rozumiem dyskusji.... Wiadomo o co chodzi, a nie trzeba być geniuszem by zauważyć że IHS jest napisane pisemnymi literami a nie drukowanymi! W ogóle kto wpadł na pomysł że to może być "J"?

Teresa pisze...

Właśnie ; przecież wiadomo o co chodzi:)

Serwetka pisze...

A tak na marginesie - jaki jest temat bloga?
Anonimowy pewnie kontestuje wszystko co się da. A może czas nauczyć się widzieć pozytywne rzeczy? Krytyka krytyce nierówna, a ta jest po prostu niezbyt kulturalna.
Pozdrowienia dla autorki bloga, dzisiaj znów podziwiałam kolejne prace :-)

Maria i Ola pisze...

Zablokuj sobie anonimowe komentarze, bo po co ma Ci pisać na Twoim blogu ktoś, kto boi się ujawnić.
Anonimowi zwykle wylewają w ten sposób swoją gorycz, tylko, czy Ty musisz w tym uczestniczyć?