Dzisiaj też pada śnieg...zapowiada nam się niezła zima...
A niech tam sobie będzie...
Wczoraj (dopiero)zrobiłam fotkę choinki z makaronu...
Jakoś te złote do mnie nie przemawiały,ale jak zobaczyłam gdzieś w necie zieloną...
musiałam sobie zrobić!!!
Stożek z białego brystolu-jest sztywniejszy od kolorowych,makaron kleiłam ,,Magikiem'',a malowałam zieloną bejcą do drewna...
Papież...to praca bardzo powolnie wykonywana,trochę teraz zrobiłam xxx i jest tyle:
chociaż mojej małej sześciolatce bardzo podobała i podoba ta mniejsza(pierwsza była uszyta)
Najbliższe święto to dzień Babci i Dziadka:
a potem Walentynki,ale i dziadkowie z serduszek ucieszyliby się na pewno...

i jak Wam się podobają hafty matematyczne?
Nauczyłam się właśnie z gazetki ,,Wena'',a wzorki trochę z netu ,trochę moje ...
Zawsze lubiłam matematykę...
A teraz pędzę do robienia chusty...połowę już chyba mam???
I dowcip na koniec :
Spotyka się dwóch sąsiadów na ulicy.Jeden pyta drugiego:
-Gdzie sąsiad pędzi?
-A w piwnicy ,sąsiedzie...
...