Dziękuję za milutkie komentarze...Masę solną jak na razie zostawiam bardziej doświadczonym...
Może czasem do niej wrócę...Będę Was podziwiać zdolne artystki:)
A teraz to nad czym siedziałam od wczoraj , a myślałam od kilku dni...
Szukałam w internecie takiego stateczka i nie znalazłam...no to sobie zrobiłam:)
A najlepsze; pojęłam w końcu te różyczki z krepy...ze zwykłej umiem ,ale ta krepa to mi nie wychodziła;różowe starsze, a fioletowe dziś zrobione....Całkowity efekt mnie zadowala:)
I co Wy na to???
a tak ozdobiłam twora z masy solnej...resztę wzięła córcia i zabawę ma przednią :)
Jeszcze sznureczek albo wstążeczka i zawiśnie na ścianie:)
Pozdrawiam:)