Były sobie spodnie ,ale sezon letni idzie więc spodenki się zrobiły:)
A co by reszty nie wyrzucać wyszła jeszcze torba;
Przystrojona poszła dziś ze spodenkami razem do szkoły ,pouczyć się chyba - a może pochwalić koleżankom ,jaką to mi mama torbę uszyła???
Myślę ,że jedno i drugie...
Jakie te dzieci są zabawne czasami i urocze zarazem ,a my szczęśliwe ,że im podoba się to co dla nich robimy ,czyż nie najlepszą zapłatą jest radość dziecka???
A róża od Pauliś z wymianki różanej: śliczna i jak ładnie wygląda:)
Jeszcze inicjał imienia właścicielki torby ,mam tylko nadzieję ,że czasem mi pożyczy torbiszonka???
A tak co i mi coś zostać by miało uszyte zostało to takie coś -zabrała mi młodsza córa...
Trzeba coś i sobie uszyć w końcu...
A może takie spodenki???Nie trochę za krótkie...
Pozdrawiam:)
i
Zapraszam do wymianki i na candy...