Witam wszystkich:)
Tak przedstawia się postęp w moim hafcie;
Powolutku ,ale przybywa:)
A teraz pochwalę się jak sobie ostatnio zaszalałam . Zapasów to mam chyba na kilka lat ,szczególnie mulinek zakupiłam ponad 80 -na trzy obrazki...Śmiałam się w pasmanterii ,że na pewno na trzy lata mi wystarczy zapasów nici:)Nie tylko zresztą nici ,w końcu zakupiłam pistolet ,,na gorąco,,-będę się uczyć kleić:) Jajka ,tasiemki i różne przydasie...Zakupiłam także igły do frywolitki i mój priorytet na ten rok :próbować może coś z tej nauki wyjdzie:)
Zaszalałam ,no nie??? A to nie wszystko co zakupiłam ,jeszcze trochę tkanin do szycia ,ale to już inny post może będzie...
A teraz pędzę do lekarza ,bo cóś mnie bierze... ale mówią ,że złego diabli nie wezmą:):):)
He, he, he...
9 komentarzy:
będzie się działo u ciebie :)
zazdroszczę możliwości pójścia do pasmanterii i pomacania wszystkiego na miejscu - mi pozostają jedynie zakupy w sieci, a to nie to samo ...:)
to zdrówka życzę i niecierpliwie będę czekała na efekty pracy
To czekamy na te cuda które powstaną
ocho- same cudeńka. Dobrze, że praca postępuje- zdrówka życzę!
oj faktycznie zaszalalas,ale zakupy cudne...z pamiatka jak widac idziesz do przodu...
I tutaj widać co najbardziej uszczęśliwia kobietę (???) ..... ZAKUPY :) :) :)
Miłej pisankowej pracy życzę i owocnej frywolitowej nauki!
Świetne zakupy , frywolitka jest cudna ale niestety poza moim zasięgiem :( pochwal się koniecznie co stworzyłaś :)
Prześlij komentarz