Zima w pełni ,święta blisko, a mi do głowy przyszło czegoś popróbować i wyszło takie coś...
A to nie pierwsze podejście do tego splotu , ale chyba drugie...
No to jak się już ,,naumiałam'' to do roboty!!!
Pierwsza;
Druga:
Trzecia:
A nie , wcale nie czwarta...a pierwsza mojej jedenastolatki..., aby wykończenie moje.
Lepsza jest niż ja...
I w komplecie...
A co by nie tylko koralikowo było;
8 komentarzy:
Ja też mam chętkę na takie bransoletki:) Śliczne Ci wyszły:) choineczki cudne!
kobieto szalejesz! co chwile inna technika....
choineczki boskie
super te choinki!
Widzę, że wybieramy te same prace hihi. Jak uporam się ze swoimi obiecankami, to też wezmę się za takie bransoletki. Kursik już znalazłam, ale jeszcze nie zdążyłam się naumieć - zobaczymy czy dam radę. W planach mam też sutasz - czy Ty też? hehe:)
no nie , sutasz to nie to ...jeszcze ,ale kto wie, jeszcze rok temu nie wiedziałam jak robić biżuterię jakąkolwiek...hihi...
Zdolniacha z Ciebie! Piękne te bransoletki.
Piękne bransoletki - prezent pod choinkę gotowy:)
Musze , muszę się tego nauczyć. Wyglądają pięknie.
Prześlij komentarz